Każdy biznes potrzebuje właściwego planowania, w którym powinno się uwzględnić wydatki osobowe, na przestrzeń biurową, badania, marketing oraz IT. Celem jest zidentyfikowanie mocnych i słabych stron oraz obszarów wymagających poprawy lub inwestycji. Pieniędzmi trzeba umiejętnie gospodarować. Jeśli serwery często przekraczają obciążenie, oznacza to potrzebę inwestycji w bardziej wydajne urządzenia. Jednak to dopiero początek schodów.
Budżetowanie jest procesem strategicznego przydzielania środków na projekty IT, narzędzia, systemy, infrastrukturę i koszty operacyjne. Obejmuje to analizę, interpretację, prognozę, alokację, zatwierdzanie oraz nadzorowanie wydatków na IT. Zarobkami trzeba umiejętnie zarządzać, dlatego niezbędna jest edukacja finansowa w IT.
Planowanie finansowe w IT
Zarządzanie budżetem IT to wszechstronny proces, w którym należy uwzględnić
wydatki związane z fizycznymi zasobami technologicznymi, takimi jak serwery, komputery, sprzęt sieciowy i urządzenia peryferyjne, a także na licencje na oprogramowanie, aplikacje i platformy. Może to obejmować zarówno gotowe oprogramowanie, jak i specjalistyczne rozwiązania dla przedsiębiorstw oraz subskrypcje usług opartych na chmurze.
Po stronie kosztów trzeba wziąć pod uwagę wydatki na personel IT, czyli na konsultantów, dostawców czy szkolenia. Koszty personelu zwykle pochodzą z budżetu HR. Liczącym się wydatkiem są koszty bieżącej konserwacji i wsparcia, w tym aktualizacji oprogramowania, napraw sprzętu, usług wsparcia technicznego i gwarancji, a także zabezpieczenia systemów IT.
Inwestowanie dla programisty
Świat IT pełny jest wyzwań wynikających z pojawienia się nowych technologii (generatywna sztuczna inteligencja), gwałtownego wzrostu zagrożenia ze strony hakerów czy zmian legislacyjnych obejmujących zarządzanie ryzykiem i utrzymanie ciągłości działania. Do tego dochodzą problemy związane z rosnącą złożonością systemów informatycznych, zdalną pracą i niedostatkiem specjalistów.
Budżetowanie IT jest niezbędne, aby zapobiec nadmiernym wydatkom. Dobry budżet zapewnia zwrot z każdej złotówki wydanej przez firmę. Pomaga również kierownikom projektów i liderom skupić się na inicjatywach, które z większym prawdopodobieństwem przyniosą korzystne rezultaty. Np. jeśli serwery często przekraczają obciążenie, oznacza to potrzebę inwestycji w bardziej wydajne urządzenia.
Freelancing a finanse
Praca freelancera ma swoje zalety. Freelancer sam decyduje, z kim współpracuje, jakie projekty podejmuje i jak organizuje swój czas pracy. Często pracuje zdalnie: z domu, kawiarni, przestrzeni coworkingowej. Może się swobodnie przemieszczać i mieszkać w dowolnych miejscach na świecie, gdyż nie musi pojawiać się codziennie w biurze. Nie ma umowy etatowej, ale zwykle pracuje na podstawie umów cywilnoprawnych lub w ramach własnej działalności gospodarczej.
Ale brak etatu wiąże się z koniecznością samodzielnego zarządzania swoim biznesem: poszukiwania zleceniodawców, negocjowania warunków współpracy, dbania o płynność finansową. Do tego dochodzi obawa o to, co w sytuacji, gdy pomiędzy zleceniami będą przerwy. Niepewne przychody mogą utrudniać planowanie większych inwestycji.
Freelancerzy mogą korzystać z różnych form umów, a każda z nich ma swoje zalety i ograniczenia. Przykładowo od umowy o dzieło nie odprowadza się składek ZUS, podczas gdy w przypadku umowy zlecenia czy umowy o świadczenie usług trzeba uwzględnić oskładkowanie.
Oszczędzanie i wydatki
Programiści mogą korzystać z 50 proc. kosztów uzyskania przychodu, co zmniejsza podstawę opodatkowania, ale tylko w przypadku umów o przeniesienie praw autorskich. Zakup komputera, laptopa, oprogramowania oraz akcesoriów, takich jak myszka, klawiatura, monitor, mogą być kosztem firmy. W przypadku pracy w domu programista może wrzucić w koszty opłaty za internet, prąd czy czynsz w części proporcjonalnej do wykorzystania na cele firmowe.
Kosztem mogą być także wydatki na podróże służbowe, noclegi, wyżywienie oraz szkolenia i konferencje związane z rozwojem zawodowym, a także opłaty za usługi księgowe, prawnicze oraz doradztwo finansowe. Podatek VAT można odliczać również od faktur na zakup licencji na oprogramowanie, abonamenty, narzędzia do pracy, a nawet niektóre akcesoria do smartfonów.
Programiści, którzy wypowiadają się w sieci na temat kierunków inwestowania zarobionych pieniędzy wyjaśniają, że najczęściej angażują wolne środki w lokaty i obligacje, zakup nieruchomości, akcji podmiotów giełdowych i funduszy inwestycyjnych oraz w złoto czy handel walutami. Znaczna część programistów jednak w ogóle nie inwestuje. Jedni trzymają pieniądze na nieoprocentowanym koncie bankowym, a inni uważają, że znaczne koszty życia developera nie pozwalają na prywatne inwestycje.
Poduszka finansowa
W powszechnej przeświadczeniu pensja programisty jest bardzo wysoka. Wprawdzie jest to jeden z najlepiej opłacanych zawodów na rynku, ale wielu specjalistów nie zarabia dużo. W 2024 roku mediana wynagrodzeń programistów w Polsce oscylowała wokół 12 tys. zł brutto na umowie B2B, a na umowie o pracę spadła do ok. 9,5 tys. zł brutto. Stawki B2B wiążą się jednak z brakiem płatnych urlopów oraz koniecznością samodzielnego opłacania składek i podatków.
Na stanowisku juniora programista może liczyć na 5-7 tys. zł brutto, a seniorzy z kilkuletnim doświadczeniem często zarabiają ponad 20 tys. zł brutto miesięcznie. W okresie prosperity warto zbudować poduszkę finansową, która pozwoli na pokrycie kosztów życia przez kilka miesięcy w przypadku utraty pracy. Niezbędna być może dywersyfikacja dochodów w razie wystąpienia różnych nieprzewidzianych sytuacji.